Szczerze mówiąc, zmodyfikowałam przepisy , które znalazłam pod swój własny i trochę się bałam, żeby zakalec nie wyszedł, ale czy w muffinach może wyjść zakalec? :)
Trochę popękały na wierzchu , ale za to są pyszne, bardzo bananowe:) Już jednego podjadłam na ciepło:)
SKŁADNIKI: 12 sztuk
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego, może być cukier waniliowy
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oleju roślinnego/rozpuszczonego masła
- 3 duże banany
- 1 tabliczka białej czekolady
PRZYGOTOWANIE:
W jednym garnku wymieszać składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia. W drugim naczyniu wymieszać : jajko ( lekko je roztrzepać) mleko, olej, wanilię, banany pokrojone w kostki i posiekaną czekoladę na kawałki. Składniki mokre przelewamy do suchych , mieszamy wszystko tylko tak, żeby się połączyło i łyżką przekładamy do foremek, do 2/3 wysokości. Piec w ok.200 stopniach , ok.15-20 minut. Ja piekłam 20 min, aż do ich zarumienienia, można sprawdzić patyczkiem. Wyjmujemy z pieca i studzimy :)
Te mokre plamy na muffinach to po prostu jeszcze ciepłu rozpuszczony banan :)
6 komentarzy:
Pychota musi być. Zrobimy sobie zatem.
Ja niedawno znalazłam przepis na muffinki z truskawkami na blogu Kasi Tusk :D Ale nie pamiętam jak się robi- musze znów szukać.
A może ty masz jakiś fajny na truskawki do muffinek? ;o))
Łasuch. Podzieliłabyś się :-).
Madzik, no właśnie jakoś nie moge przekonać sie do truskawek , wydaje mi sie, że będą takie jak np. w babce z truskawkami, takie rozciapane :)
A te są pyszne, możesz ewentualnie ciut więcej cukru dodać :)
Kama a chodź:) jeszcze tylko 6 sztuk zostało :)
ależ się rozwijasz kulinarnie :)))))))))
i te mufinki mniam...
Basiu a gdzie tam rozwijam :) a muffinki pyszne ! Już mam pomysł na nie z sezonowymi owocami jak porzeczki, maliny itp. :) i doczekać się nie mogę :)
Prześlij komentarz