Myślałam, że wyjdą mini pieguski, bo surowe ciasteczka były malutkie ! I wcisnęłam na blaszce wszystko obok siebie a ciasteczka UROSŁY !!! Więc uważajcie :)
SKŁADNIKI :
- 300g mąki pszennej ( na moje oko trzeba dodać więcej, ja dodałam jeszcze trochę podczas zagniatania ciasta, bo ciągle było za miękkie)
- 100g cukru pudru
- 100g margaryny
- 100g masła
- 2 żółtka
- 80g czekoladowych groszków ( ja dodałam mleczną czekoladę z orzechami )
PRZYGOTOWANIE:
Mąkę wymieszać z cukrem, wysypać na stolnicę, dodać mocno schłodzone masło i margarynę, posiekać nożem. Dodać żółtka, wymieszać ręką składniki, dosypać czekoladowe groszki lub czekoladę, zagnieść ciasto. Jeśli za bardzo lepi się do rąk, można podsypać mąką.
Ciasto podzielić na 3 równe części i z każdej uformować wałek o średnicy 3 cm. Każdy wałeczek zawinąć w folię spożywczą i wstawić na 3 godziny do lodówki. Po tym czasie wałeczki ciasta pokroić na plastry o grubości 1 cm.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 st.C. Piec przez 10-15 minut. Przed zdjęciem z blachy odczekać około 5 minut.
10 komentarzy:
Jutro upiekę z moimi dwoma pomocnicami :-))
Kalino witam na moim blogu :) ciasteczka pyszne są, jak dla mnie mogłoby być więcej czekolady :)
A ja się zamufinkowałam Twoimi muffinami w weekend. Zaraz się pochwalę ;o))
Kantadesko ooooo a smakowały chociaż? :)
Oooooooo, jakie fajne!
A jakie dobre :) tylko więcej czekolady można dodać wg mnie :)
robię na sobotnią imprezę :)
jak mnie dawno tu nie było, aż zal bo tyle pyszności :)
Basiu dodaj jeszcze więcej czekolady, będą o wiele lepsze !!!!! :):)
posłucham tej mądrej rady :)
:-)
Prześlij komentarz